Grillowanie należy do naszych ulubionych form spędzania czasu wolnego. Może więc wydawać się, że nie ma ono przed nami żadnych tajemnic. Okazuje się jednak, że sporo ciekawego na jego temat mają do powiedzenia badacze i eksperci branż niekojarzonych zazwyczaj z rekreacją.
Polacy wprost uwielbiają grillować – gdy tylko zrobi się ciepło, widać to zarówno w sklepach, ogrodach i na terenach zielonych. Potwierdzają to również badania socjologiczne i marketingowe – niezależnie od tego, czy realizowano je na zlecenie producenta napojów gazowanych czy Polskiej Organizacji Turystycznej (POT). Wraz ze spacerami i plażowaniem spędzanie czasu w ten sposób stanowi ścisłą czołówkę ukochanych form wypoczynku (ze wskazaniami na poziomie 74 proc. ogółu respondentów badania POT). Jak stwierdzono w raporcie „Polacy cenią swój wolny czas”, grillowanie jest powszechne i lubiane przez wszystkich, ogólnodostępne, nie ma przeciwników (bądź jest ich niewielu). Gdy tylko pogoda pozwoli, jest jedną z ulubionych form spędzania czasu na świeżym powietrzu. Jest pretekstem, który „wyciąga” Polaków z domów (…), momentem wyciszenia w wąskim gronie rodziny i przyjaciół i zacieśnienia więzów bliskości. Do podobnych wniosków doszli autorzy badania „Polacy przy grillu”. Według zgromadzonych przez nich danych, lubimy grillować tak bardzo przede wszystkie ze względu na możliwość przebywania z rodziną i znajomymi na świeżym powietrzu. Choć teoretycznie jedzenie stanowi centralny punkt programu, zaledwie 6 proc. ankietowanych wskazało na nie jako przyczynę swojej miłości do grilla. To niejedyny zaskakujący fakt dotyczący tego tematu. Wraz z ekspertami różnych dziedzin ujawniamy kilka innych grillowych tajemnic i udzielamy miłośnikom polskiego Barbecue fachowych porad.
Czy wędliny są wędzone?
Choć w świetle badań jedzenie wcale nie jest w grillowaniu najważniejsze, mamy jasno sprecyzowane preferencje co do serwowanych dań. Według raportu „Polacy przy grillu”, naszymi ulubionymi potrawami z rusztu jest kiełbasa (29 proc. wskazań) i karkówka (25 proc.). Na dalszych miejscach znalazły się szaszłyki (13 proc.), skrzydełka (10 proc.), kaszanka (7 proc.), ryba (5 proc.), warzywa (3 proc.) i steki (2 proc.). Kiedy więc w 2014 roku wprowadzono unijne przepisy zmniejszające dopuszczalną zawartość w produktach benzopirenu, wymuszające ograniczenie konwencjonalnego wędzenia na rzecz dymu w płynie, w kraju zawrzało. Przeszliśmy jednak nad sprawą do porządku dziennego. Tymczasem, jak podała Rzeczpospolita w styczniu 2017 na mocy odstępstwa przewidzianego w art. 7 rozporządzenia (…) ustalającego najwyższe dopuszczalne poziomy niektórych zanieczyszczeń w środkach spożywczych, Polska może wprowadzać do obrotu na własnym rynku wędzone tradycyjnie mięso i produkty mięsne o wykazujących wyższe stężenia (…) substancji (…), zgodne z poziomami obowiązującymi do 1 września 2014 roku. Wygląda więc na to, że krajowi producenci mogą wędzić „po staremu”.
Mięso aż się czerwieni
W kontekście grillowej popularności karkówki warto wiedzieć, że w sklepie może wyglądać ona inaczej niż kiedy wyciągniemy ją z torby z zakupami. – Konsumenci oceniają mięso na podstawie jego koloru. Im bardziej czerwony i jaskrawy, tym atrakcyjniejsze wydają się im produkty – mówi Krzysztof Rajecki, projektant oświetlenia TRILUX Polska – W związku z tym, w oświetleniu lad chłodniczych, w których znajduje się mięso czerwone, stosuje się światło podkreślające jego walory. W efekcie, w neutralnych warunkach oświetleniowych mięso może wyglądać nieco inaczej – wyjaśnia. Oprócz poprawy wyglądu towarów, stosowane dziś na stoiskach z żywnością oprawy LED mają szereg innych zalet. Grzeją się znacznie mniej niż stosowane kiedyś źródła wyładowcze i są bardziej energooszczędne. Co więcej, by ograniczyć odbarwianie powierzchni jedzenia, potrafią zminimalizować ilość światła padającego na produkty, kiedy przy ladzie chłodniczej nie ma klientów. Jak widać, technologiczne nowinki są dziś wykorzystywane nawet w czasie, gdy kupujemy mięso.
Ciepło i miło
Nowoczesne technologie są dziś wykorzystywane także, by – zgodnie z nagrodzonymi w zeszłym roku nagrodą Nobla badania dziedziny fizjologii – regulować dobowy rytm naszego funkcjonowania. Odkrycia naukowe mają zastosowanie nie tylko w kontekście regulacji faz snu i czuwania, ale także poprawy jakości wypoczynku – również przy grillu. – Od kilku lat na popularności w praktyce projektowej zyskuje na znaczeniu koncepcja Human Centric Lighting. W jej ramach dopasowuje się barwę oświetlenia do pory dnia oraz pożądanego oddziaływania na użytkowników. Zgodnie z jej założeniami, chłodne, charakterystyczne dla słońca w zenicie światło pobudza i sprzyja koncentracji, zaś ciepłe – takie z jakim mamy do czynienia o zachodzie słońca – relaksuje i odpręża. Na werandzie lub w ogrodzie – i ogólnie rzecz biorąc – tam, gdzie oddajemy się rekreacji, lepiej sięgnąć po źródła światła drugiego rodzaju – mówi Krzysztof Rajecki z TRILUX Polska. – W sklepie poznamy je po zamieszczonym na opakowaniu oznaczeniu na osi temperatury barwowej lub zestawieniu parametrów. O ciepłym białym świetle mówimy w kontekście wartości mniejszych niż 3 300 K – tłumaczy.